Zbliża się czerwiec i lipiec - czas egzaminów na kierunki związane ze sztuką. Część kandydatów na pewno pracowała ciężko (i pewnie pracuje nadal) , mozolnie rysują, malują i ćwiczą zadania na kompozycję. Inni mieli ciekawsze zajęcia i teraz próbują nadrobić, a jeszcze nie inni nie czują potrzeby przygotowania i pójdą "z marszu". A jak było z Wami? Jak wyglądały Wasze egzaminy? Musieliście przygotować teczkę?
Ja swój egzamin zdawałam dwa lata temu. Składał się z dwóch części, gdzie łącznie można było zdobyć 400 punktów.
Dwieście punktów przeznaczone było na rysunek, a pozostałe dwieście na wykonanie dwóch kompozycji: czarno-białej i kolorowej. Rysowaliśmy na kartonach B2 na.. ławkach. Niestety, nie było sztalug z racji tego że Politechnika Łódzka nie posiada ich w tak dużej ilośći. Ławki ustawione były jak w szkole, a co za tym idzie, ja odczułam to jako duże utrudnienie, gdyż kolejność wchodzenia do sali była alfabetyczna.. Zanim doszło do "N" wszystkie najlepsze miejsca były zajęte. Kiedy usiadłam na jednym z nielicznych miejsc, które pozostały okazało się, że widzę jedynie niewielki fragment martwej. No i jak tu rysować kiedy nic nie widać? Na szczęście udało mi się znaleźć inne miejsce na końcu w rogu sali, z którego o dziwo było widać troszkę lepiej :)
Co do zadań na kompozycje, na wzornictwie są to schematy, co roku jest mniej więcej to samo, więc można się do tego spokojnie przygotować w domu w 2dni :)
W końcu dodaję jakieś swoje prace rysunkowe, dawno tego tu nie było.
Jestem ciekawa jak wyglądają egzaminy na innych uczelniach i jak je oceniacie z perspektywy czasu.
Trudne, łatwe?
Trudne, łatwe?
do egzaminów na uczelniach mam jeszcze kilka niezłych lat, powiem jedynie tyle - etapy twojej martwej wyszły świetnie :)
OdpowiedzUsuńMoja współlokatorka zrobiła mi niespodziankę i kupiła tą białą herbatę z liczi z liptona, o której pisałaś mi w komentarzu, Jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńJa moje egzaminy na Grafikę zdawałam 2 lata temu. W Szczecinie pierwszego dnia mieliśmy przegląd teczek i po nim przechodziła połowa kandydatów. Potem przez 3 dni mieliśmy egzamin z malarstwa, rysunku i projektowy. Na egzaminie z malarstwa była strasznie różowa martwa natura, na rysunku postać, a na projektowym mieliśmy temat "Pokaż swoje pozytywne uczucia do...". Na pewno teraz z wyćwiczoną dłonią zrobiłabym lepsze prace niż 2 lata temu :)
A.
Zawsze podziwiałam ludzi, którzy potrafią tak pięknie rysować, pozazdrośić talentu :)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem do końca w temacie, ale moim zdaniem trudne, ślicznie to wyszło ♥
OdpowiedzUsuńhttp://littleworldnessy.blogspot.com/2014/05/b-persunmall.html
Utalentowana z Ciebie osóbka :)
OdpowiedzUsuńswietne prace, masz ogromny talent :)
OdpowiedzUsuńhttp://eveline-world.blogspot.com/
masz talent :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie;)
woman-with-class.blogspot.com
Zazdroszczę prac i talentu. Ja nawet ładnie pisać nie potrafię nie wspominając już o innych wyczynach :D
OdpowiedzUsuńhttp://zaklinaczka-slow.blogspot.com/
Dzięki za komentarz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się twój blog bo ja też w przyszłości chcę iść na architekture lub grafike. Maluję już od 8 lat i jeśli chcesz zobaczyć moje prace to wejdź w zakładkę na moim blogu rysunki :)
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
ciekawy kierunek studiów wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńnie znam się na rysowaniu itp, ale prace bardzo ładne :)
Czasem myślę sobie, czy nie zrobiłam błędu, że nie trenowałam rysowania. Bardzo to lubiłam i wychodziło jako tako, jednak zawsze myślałam, że mam za małe umiejętności, żeby zająć się tym na poważnie. Z biegiem czasu widzę, że wszystkiego można się nauczyć. Tobie życzę powodzenia na wzornictwie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczne! Masz niezwykły talent :)
OdpowiedzUsuńjak ja zdawałam na wzornictwo przemysłowe w Bydgoszczy to wtedy to był kierunek eksperymentalny, tam był egzamin z rysunku (martwa) i trzeba było wykonać jakiś obiekt z papieru, egzamin był podzielony na dwa dni, w sumie teraz myślę, że wcale nie był trudny, choć wtedy się mega stresowałam (właśnie nie mogę sobie przypomnieć czy było też malarstwo?!!?) Siedzieliśmy w dużej sali i mieliśmy sztalugi, szkoda, że u Ciebie ich nie było to nie do pomyślenia! Nie mieliśmy problemu z martwą naturą - było sporo miejsc do wybrania. A jak zdawałam na edukację artystyczną na WSP w Toruniu to mieliśmy także dwa dni i podzielili je na dzień z rysunkiem i dzień z malarstwem a oprócz tego była teczka - 10 prac chyba. Z perspektywy czasu myślę, że te egzaminy były w miarę proste. Na eudart już była luźniejsza atmosfera jeśli chodzi o egzaminy ;) a co do Twoich prac to wydaje mi się, że są nie skończone ( chyba, że tak wyszło na zdjęciach), można by było jeszcze je dopracować ( ja też mam taki problem, że nie kończę prac...;/)
OdpowiedzUsuńZawsze zazdrościłem ludziom, którzy tak pięknie rysują ;)
OdpowiedzUsuńJa tydzień temu miałam egzaminy do liceum plastycznego, a w piątek dostałam wyniki i dostałam się!!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę bo chętnych na jedno miejsce było aż trzech!! :)
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
Tak, ja już wypoczywam na wakacjach :) Na szczęście na mojej uczelni są 4 miesięczne wakacje <3 Czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńA.
Przede wszystkim bardzo dziękuje Ci za komentarz:) Co do pracy jest niezła. Ja osobiście nie umiem rysować martwej natury za nic i w ogóle mi to jakoś nie idzie. Ale jak egzamin to egzamin:) Ja już mam prawię na szczęście wakacje. Jeszcze pozostało iść na zakończenie roku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż brałam pod uwagę wzornictwo, ostatecznie zdecydowałam się na malarstwo i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://foxyladyme.blogspot.com/
Umm super :) Wesprzyj polski blog o Nicki Minaj - http://nickiworldpl.blogspot.com/ Zapraszamy! Odwdzięczymy się za każdy komentarz :)
OdpowiedzUsuńPiękneee! Nie umiem za bardzo rysować natury, cóż ;/
OdpowiedzUsuń