Stało się to już tradycją, że co roku gdy nadchodzi październik z niecierpliwością oczekuję na Light Move Festival.
Co to takiego?
To Festiwal Kinetycznej Sztuki Światła. Jest on organizowany w Łodzi już od czterech lat i muszę przyznać, że jest to druga rzecz, zaraz obok murali, którą moje miasto może się poszczycić na skalę Europy i która napawa mnie dumą. Ciężko mi nawet opisać w słowach, co się dzieje podczas tego festiwalu, zazwyczaj jestem tak zachwycona, że zbieram szczękę z chodnika ;) Festiwal trwa jeden weekend i odbywa się w ważnej dla Łodzi zabytkowej części miasta. W skrócie napiszę tylko, że program obejmuje iluminacje świetlne, rzeźby świetlne, projekcje wielkoformatowe, pokazy laserów oraz oczywiście mappingi 3D.
Mapping 3D to mówiąc najprościej wyświetlanie trójwymiarowych obiektów za pomocą projektora na np. elewacjach budynków. Najbardziej zaskakujące jest to, że kiedy patrzymy na te obiekty, wydaje nam się, że one są rzeczywiste, ale tak naprawdę to zwykłe światło. No dobra, wystarczy tego pisania, musicie po prostu sami to zobaczyć! Zdjęcia poniżej nie są moją własnością, pochodzą z oficjalnej strony Light Move Festivalu. Tak dziesięć dni temu wyglądała Łódź!
fot. Kaczmarkiewiecz, Kozłowski |
fot. P. Kamionka |
http://lightmovefestival.pl/ |
fot. Ł. Czarnecki |
fot. K. Nykiel |
I na koniec dwa filmiki obrazujące co to mapping 3D. Filmy pokazują mappingi z zeszłego roku. W tym roku były trochę słabsze, ale te to jedna z najpiękniejszych rzeczy jakie widziałam w życiu. Nawet jak włączam je sobie po jakimś czasie to przechodzą mnie dreszcze za każdym razem. Pamiętajcie, że to co widzicie na filmie to projekcja świetlna na elewacji budynku. Magiczne, prawda?
PS. Proszę, obejrzyjcie filmy w HD, bo jakość ma tu kluczowe znaczenie i nie warto oglądać inaczej.
Niesamowite widoki. Dobrze, że coraz więcej wokół nas takich akcji! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Łódz ! Nie jest to ani za małe miasto, ani za duże.Na pewno mniejsze od moich Kielc,ale dla mnie to na duży plus. Chcę tam studiować, więc może zobaczę za 3-4 lata ten festiwal .
OdpowiedzUsuńyyy.. Łódź jest większa od Kielc i to sporo ;)
UsuńHaha
UsuńDobra przyznaję Ci racje ten mapping z 2013 znacznie lepiej wypadł niż ten z tego roku ;p
OdpowiedzUsuńChyba moja dusza była tak zachwycona atmosferą i szopem ze wyparła odczucia z zeszłego roku
Ale nie zmienia to faktu ze festiwal genialny i super, że z roku na rok się rozwija !!!
Łdz <3
Cudowne widoki! Naprawdę warto coś takiego zobaczyć. :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam ze istnieją takie pokazy... naprawdę coś pięknego. Chciałabym zobaczyć cos takiego na żywo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
swietne.. bylam na podobnym w Niemczech. Piekne zdjecia:) Masz co wspominac:)
OdpowiedzUsuńByłam kilka razy w Łodzi i bardzo lubię to miasto ale nigdy wcześniej nie słyszałam o takim wydarzeniu. Efekt na zdjęciach i filmach jest niesamowity, na żywo musi być jeszcze lepszy. Postaram się być tam za rok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://operacja-kojot.blogspot.com/
Jak pięknie!
OdpowiedzUsuńChyba muszę się wybrać na wycieczkę do Łodzi:)
Wygląda świetnie, nigdy nie byłam w Łodzi, ale zdjęcia zachęcają do podróży :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym to zobaczyć :) Może w przyszłym roku wybiorę się do Łodzi.
OdpowiedzUsuńA.
Słyszałam już kiedyś o tym wydarzeniu i chętnie zobaczyłabym to na własne oczy :)
OdpowiedzUsuńWow, jak kolorowo!
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia *.*
chciałabym to zobaczyć na żywo...
justsayhei.blogspot.com
O jak ładnie, jejciu... kiedyś byłam w Łodzi. śliczny blog♥
OdpowiedzUsuńobserwuję, zapraszam do mnie :)
http://monicabelle.blogspot.com/
Jeju jakie mega zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńObserwuję i licze na rewanż :*]
http://daria-darek.blogspot.com/
O kurczę... Wiele mnie ominęło w takim razie. Też jestem z Łodzi. Byłam w sobotę na Light Move Festival i jakoś w środku całego 'przedstawienia' weszłam i... tłum ludzi. Nie pamiętam jaka to była dokładnie ulica, w sensie numer Piotrkowskiej, ale zobaczyłam te światła na budynkach i miałam tylko w myślach: "To wszystko?". Nie wiem czy coś przegapiłam, czy to przez to, że nie było mnie tam od początku, ale sądząc po zdjęciach wiele mnie ominęło! Teraz żałuję i pozostaje mi tylko czekać na kolejne przedstawienie za rok. Szkoda.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ponownie :) -
http://envdi.blogspot.com/
Chętnie bym się na takie coś wybrała, jednak niestety do Łodzi mam spory kawał drogi ;/
OdpowiedzUsuńhttp://voanni.blogspot.com
taki festiwal to fajna opcja na spezzenie wolnego czasu ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam: gertrama.blogspot.com
obserwujemy? odp u mnie ;*
Bywałam w Łodzi, ale w tym miejscu (uliczce?) nigdy nie byłam.
OdpowiedzUsuń