KOPYTKOWA

Od jakiegoś już czasu z przyjemnością śledzę bloga Zuzi, który znajduje się tutaj. Dziś chciałabym Wam przedstawić efekt naszej wspólnej pracy, która wyszła bardzo spontanicznie i przy okazji zapoznać trochę z blogiem Kopytkowej. Rysunek, który znajduje się pod spodem jest jej autorstwa. Ja natomiast odpowiadam za podrasowanie go kolorami. Może proporcje dłoni nie są idealne, może jeszcze coś by się dało poprawić, ale uważam, że ma w sumie dużo uroku i charakteru. Mi się naprawdę podoba.

Pomysł połączenia sił w mojej głowie zrodził się bardzo spontanicznie. To był właściwie impuls. Stało się to podczas odwiedzin bloga. Zuzia podobnie jak ja interesuje się sztuką i dzielnie rozwija się z każdym dniem, co doskonale widać po jej pracach. Narysowała pewnego razu oto taki właśnie rysunek.

 

Próbowała go przekształcić na grafikę, ale do końca nie miała pomysłu jak to zrobić. Rysunek tak mi się spodobał i mnie zainspirował, że sama postanowiłam coś pokombinować. I tak właśnie to powstało :)
Swoją drogą podziwiam osoby, które mają po 16-17 lat i zaczynają interesować się grafiką, robić swoje graficzne prace. Wiem, że gdybym ja zaczęła w takim wieku to na pewno byłabym teraz zupełnie gdzie indziej i potrafiłabym dużo więcej. Ja w wieku 16 lat potrafiłam rysować jedynie tak.
Dziękuje Zuzia za inspirację, bo teraz wiem, że sama trochę zapomniałam o odręcznym rysunku i takich fajnych ilustracjach, skupiając się zbytnio na wykorzystaniu wyłącznie komputera. Na pewno jak tylko skończę sesje zrobię parę tego typu rysunków, bo właśnie sobie uświadomiłam, że bardzo za tym tęsknie.